Ogród w Skalikowie
jeszcze w powijakach, ale będzie piękny...
Mówiłam Jerzykowi, by zamiast kur i królików sprawił sobie renifery... albo chociaż konika, ale nie! ale nie!
Miałam spać u teściowej, przyjechałam, łóżeczko sobie przygotowałam, teściowej nie było, pomyślałam - wyskoczyła do kogoś z rodziny (lubi tak wyskakiwać). Położyłam się, ale muzyczka mi przeszkadzała, wstałam, by wyłączyć radio w jej sypialni, zapaliłam światło i widzę na łóżku i podłodze takie okrągłe podkładki... ???, coś mnie tknęło, zadzwoniłam na pogotowie, była interwencja, pojechałam na SOR przy Poliklinice, mnie widziałam jej, ale twierdzili, że już dobrze. Za godzinę będę wiedziała czy zostanie w szpitalu, czy będę mogła ją zabrać do domu.


  PRZEJDŹ NA FORUM