Świątecznie...
czyli pogadajmy o nadchodzącym Bożym Narodzeniu
Moja jest wybrykiem natury. Wczoraj nafaszerowałam ją Hydroxyzyną, trochę, dosłownie w minimalnym stopniu była spokojniejsza ale zaśliniona z oczami w słup ziajała i nie mogła znaleźć sobie miejsca. Jak biegłA DO DRZWI TO PO DRODZE MIAŁA WIDOCZNE LĘKI , JAKBY OMAMY ŻE JĄ COŚ ŁAPIE A ONA TEGO NIE CHCE. Przytuliłam ją o 12.00 w nnocy a serce jej mało nie wyskoczyło z klatki piersiowej.
2 lata temu dałam jej ziołowy syrop dla psów Stresnal i po nim się wściekła, oczy miała aż czerwone i pogryzła mnie mimo że nie chciała.
Pytałam lekarza i powiedział, że tak mają niektóre psy że na nie leki mogą działać trochę inaczej.

Dobrze Lucyna że twoja nie ma tego problemu. Teriery często miewają skłonności do ciekawości i fajerwerki traktują jak coś co jest fajne i trzeba się temu z bliska przyjrzeć. Wielki charakter w małym ciele wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM