Powrót pod gruszę...
mam obawy co do zimowej aury. Izzy jest łysa, jak ją klepię po dupie to aż klaszcze. Normalnie jak miało być bardzo zimno to miała tony kołtunów że wyglądała jak zapasiona. W tym roku ma ledwo halkę, ale nie mówię że zimy nie będzie bo w lutym może walnąć mróz ekstremalny i nam się odechce wszystkiego. Ostatniej wiosny ostatni przymrozek był 18 maja zmieszany


  PRZEJDŹ NA FORUM