Rabatkowa historia, ciąg dalszy... |
Dorka pisze: Upał nie znam tego słowa, siedzę pod kocem, nie wychodzę, wszystkie skarpetki przemoczne, bo kalosze z dziurką. Z torebki wysianych czerwonych jeżówek już tylko jedna ma szansę być czerwona To ja już wolę ten upał Dorko. Marzenko jest taki luzacki cały czas |