Tam gdzie wolność , słońce , wiatr 2016 i 2017
czyli Emki świat
Ewa ja też myślałam że pociągną mi od tego słupa co stoi mi na rogu, niestety w praktyce to w ziemi są rozgałęzienia i to te miejsca decydują gdzie ma być skrzynka. Elektryk, mi powiedział że mogę złożyć o przesunięcie ale wtedy mogę się nie doczekać prądu. No nic mówi się trudno i żyje się dalej.
Powiem Wam że ten rok zaczął mi się ..ujowo. Długi stan chorobowy zaowocował spadkiem morfologii, siły energii, chęci do życia. Miałam już nawet moment gdzie myślałam żeby podpalić ten domek i przestać tam jeżdzić, tylko tarasu mi było szkoda wesoły . Na szczęście morfologia poszła w górę i inne parametry życiowe też. Tylko ten czas mnie strasznie denerwuje, wszystko się odwleka. Prąd się robi. Sąsiad powiedział że pomierzy mi dach i zrobi kosztorys, ale z robotą i tak trzeba się wstrzymać do jesieni, bo on ma od cholery roboty do końca lata. Wczoraj też kopał u mnie prąd i latał na na budowę. No ale jakby nie patrzeć to coś się w końcu robi bardzo szczęśliwy

( dla ciekawych co mi było: otóż w przesuszone śluzówki wdała się infekcja -infekcja, grypa, pipa albo jakies inne cholerstwo. Zero kataru, brak bólu gardła, ciągły stan podgorączkowy przeplatany wysoką gorączką, napady grypopodobne z dreszczami i bólami całego ciała, klucha w gardle i pieczenie i tak od świąt bożego narodzenia do połowy marca ponad 2,5 miesiąca. Podejrzewałam najgorsze ale wesoły, przeniosłam się do innej przychodni i trafiłam w końcu w dobre ręce. Antybiotyk początkowo 875 mg po tygodniu brania nie zadziałał więc podwojono dawkę do 1875 mg. Tarczycowy THS powędrował w górę, osłabienie, zawroty głowy, zaniki pamięci to tak w skrócie. Fajnie nie było ale dałam radę. Z pomocą w stawaniu na nogi przyszła mi Witaminka C w czystej postaci - polecam kwasL-askorbinowy. Morfologia poszła w dobrą stronę, TSH opadło, ale nadal jeszcze wracam do formy. Niby już jest dobrze ale wracanie do stanu pierwotnego jest strasznie wolne. Teraz boję się kolejnej zimy i powtórki z rozrywki, oby nigdy więcej ) Ale się rozpisałam jęzor

Wnioski jakie mi przyszły na temat działki to tak: wywalić kwiatki, wyciapać wszystko co zajmuje dużo czasu, jedynie drzewka i koszenie trawy. Po podłączeniu prądu i wody wylać betonem krawężniki i chodniki i dopiero w odpowiednich miejscach posadzić kwiaty. Wszędobylskie, chwaściory i trawsko metrowej długości odbierają mi radość posiadania kwiatów. To jak ona taka ( ta trawa) to ja ją inaczej załatwię wykrzyknik w sumie to nadal pozostanę w chorwackich klimatach jęzor czyli kwiaty w betonie.

Wczorajszy sajgon, wesoły teraz jeszcze do dystrybutora, licznik i w końcu normalne światełko będzie się świeciło .pan zielony



  PRZEJDŹ NA FORUM