SMUTECZKI
Powinnam napisać na pw... ale zrobię to TU. Bo takie dni jak Tobie mogą przytrafić się każdej z nas. Niestety, wydaje mi się, że u Ciebie to nie jest kwestia dni, ale miesięcy. NIE MASZ RAKA, a guzki ma w obecnie 90 % kobiet, większość o nich nie wie (ja o swoich wiem, ale mam z nimi żyć, bo podobno są niegroźne), co kilka miesięcy mam robić usg i nie myśleć o nich! Lucy dobrze napisała... masz depresję... w sumie, to gorsze niż guz sutka, bo depresja to paskudne schorzenie, oporne i wredne, niszczące... ale wyleczalne. Niszczy Twoje życie, Twoje stosunki z mężem, sprawia, że wszystko widzisz w czarnych barwach. Najgorsze jest to, że cokolwiek bym napisała NIE POMOGĘ CI, musisz znaleźć specjalistę i grupę wsparcia. Z każdego dołka można wypełznąć, to tylko kwestia czasu! My oczywiście jesteśmy, wysłuchamy, wirtualnie przytulimy, ale musisz mieć w tej chwili przyjaciół bliżej, obok siebie.


  PRZEJDŹ NA FORUM