Co Cie dzis wkur....rzylo :)) |
Isskaa pisze: Jak myslicie? Chyba powinnam sie wreszcie przestac tym zadreczac i cieszyc pozytywnym wynikiem...a nie doszukiwac sie jeszcze jakichs niejasnosci. I widzisz babo , nakręciłaś się, zmarnowałaś tyle dni na zadręczaniu siebie, a tu nic się nie dzieje. Teraz zastosuj się do tego co sama powiedziałaś , ciesz się życiem i dzieciakami, nie doszukuj się tego cholernego raka, bo jak tak będziesz go wymyślać to w końcu go ściągniesz. Jak będziesz miała ochotę znowu wmawiać sobie choroby to najpierw idż do lekarza na konsultację i poproś kogoś żeby ci profilaktycznie wlał parę pasów na gołą D Isska Z tym wyjazdem to cię doskonale rozumiem, ja też często mam chęć posłać rodzinę w cholerę, zostać sama i cieszyć się wolnością ale tak naprawdę nie jestem w stanie normalnie funkcjonować jak mam ciszę i spokój. Podejrzewam że gdybyś wraz z rodzina pojechała na weekend gdzieś w sielskie klimaty, lepiej byś się czuła. Nie każdy jest w stanie odizolowac się od rodziny i odpocząć, to się tylko tak wydaje że można. A t tymi zmianami hormonalnymi to jest za wcześnie po porodzie żebyś doszła do stanu stabilnego. Odczekaj z 4-6 lat a uzyskasz równowagę. Mi regeneracja po pierwszym dziecku zajęła 4 lata , po drugim 6 lat, nie pytaj czy planuję kolejne bo możesz się domyślić mojej odpowiedzi teraz chcę się cieszyć życiem, mieć trochę czasu dla siebie i snuć plany na przyszłość. Iza opowiadaj co w ogródku porobiłaś . |