Pośmiejmy się
Przeczytałam dziś na innym portalu taki kawał:

Dwóch kolegów spotkało się po latach na terenie posiadłości jednego z nich. Ten, który przyjechał był ogromnie zdziwiony. Wielki dom w okół którego rozprzestrzeniają się korty tenisowe. Na kortach odbywają się rozgrywki na światowym poziomie. Pyta więc kolegi:
- W jaki sposób doszedłeś do tak wielkiego majątku?
- A, byłem kiedyś na rybach, złowiłem złotą rybkę i ona obiecała spełnić moje marzenie.
- A co zrobiłeś potem z tą rybką?
- Mam ja w domu w akwarium.
- A mógłbyś mi ja pożyczyć?
- Oczywiście, weź ją sobie, nie jest mi juz potrzebna.

Kolega poszedł z rybką do domu i tam poprosił ją o dużo złota. Rano budzi się, patrzy a wkoło domu same błocko, gdzie nie spojrzeć błoto, wszystko upaprane w błocie.
Wraca wieć do kolegi, oddaje mu rybkę i mówi:
- Wiesz co, ta ryba to chyba jest trochę głucha. Poprosiłem ją o dużo złota, a ona mi dała dużo błota.
- A coś ty myślał, że ja chciałem wielkiego tenisa????


  PRZEJDŹ NA FORUM